Gdyby ktoś pół roku temu powiedział mi, że będę pisała bloga z pewnością
bym go wyśmiała- a jednak, stało się. Co prawda decyzja została niejako
podyktowana czynnikami niezależnymi ode mnie, niemniej cała reszta to
już wyłącznie moja inwencja. A więc o czym będzie? O czymś, co ma
ogromne znaczenie nie tylko dla kobiet XXI w., ale także do czego
coraz więcej uwagi przywiązują także panowie- czyli o włosach. Nie
będzie to jednak kolejny poradnik typu „Fryzury na każdy dzień”,
chociaż oczywiście znajdą się tu moje pomysły na konkretne uczesania. W
końcu inwencję twórczą w tym zakresie miałam od zawsze, a najlepszym
tego dowodem były moje lalki- każda miała zawsze ułożoną „genialną
fryzurę”. I Szkoda tylko, że zwykle kończyły jako eksperymenty mojej
przyjaźni z nożyczkami- niestety, strzyżenie nie jest moją mocna
stroną.:/ Ale wracając do meritum. Zasadniczo będę tu przedstawiać
sylwetki fryzjerów, którzy zrewolucjonizowali fryzjerstwo, a o których
zwykle mało kto coś wie. Bo cóż zrobilibyśmy dziś, gdyby Antoine nie
odważył się wprowadzić krótkich cięć dla pań, a Alfred Garnier nie
opracował szamponu do włosów?? Aż strach pomyśleć, dlatego mam nadzieję,
że blog się spodoba.
Miłej lektury!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz