środa, 31 grudnia 2014

Niech żyje bal...

Święta mamy za sobą, ale przed nami podobno ta najważniejsza noc w roku.... Sylwester.
Czas balów, domówek i innych imprez. 
I jak co roku czas dylematów- co na siebie założyć, jaką fryzurę czy makijaż zrobić?
W kwestii ubioru nie pomogę (chociaż z własnego doświadczenia radzę wybrać coś w czym dobrze się czujemy. Mała czarna+ jakiś większy naszyjnik będą idealne. Z resztą długie suknie balowe nie są już dziś chyba trendy).
Jeżeli natomiast chodzi o fryzurę- duże koki, pazurki czy inne uczesania utrwalone toną lakieru czy błyszczących drobinek zdecydowanie nie są modne. Obecnie królują fryzury naturalne, proste.
Poniżej przedstawiam Wam moją propozycje (wypróbowana przed chwilą na siostrze;p)
Zaczynamy od zaplecienia warkoczy dobieranych po obu stronach głowy (nie wykonujemy ich na całej długości, bo nie będzie nam to potrzebne, także szkoda czasu;) ).


Następnie wraz z resztą włosów związujemy je w kitkę.

Na kitkę zakładamy wypełniacz i robimy koka.( tak samo jak przy koku na wypełniaczu)


Efekt końcowy:
Bez względu na fryzurę czy sukienkę, jaką wybierzecie bawcie się dobrze.

Ze swojej strony życzę wszystkim samych radosnych chwil w nadchodzącym roku.
Oby spełniły się Wasze marzenia a przyszły rok nie był gorszy, od tego który się kończy.
Szczęśliwego Nowego Roku!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz